Robimy szybki rekonesans ruszając z Martyniki na południe. W Le Marin spotykamy się z trójką koleżeństwa z Yacht Klubu Polski Londyn i wspólnie świętujemy fakt naszego dotarcia do Ameryki. Po ulewnych deszczach, które nawiedziły St Lucia i St Vincent, rwącymi potakami tych górzystych wysp spływa do zatok błoto i wszystko co tylko woda napotkała na swojej drodze. Niszcząca siła uniemożliwiła miejscami komunikację zrywając mosty i podmywając drogi, uszkodziła również wodociągi. Zupa, jaką zgotowało to w zatokach zmusiła nas do zapłynięcia aż na Bequia w poszukiwaniu czystej wody, piasku i palm niezbędnych do pełni karaibskiego relaksu.