Odcinek XLV Boska moc

Różnie mu na imię… zależy z której strony nań patrzą. W Irpow nazywają go Yasur. Od pokoleń przychodzili do niego po radę. Poznaliśmy wodza, który z nim rozmawia. Głos Yasur pochodzi z głebi, a gdy ryknął drżała mi dusza. Widok jego gorącej krwi przypomina o wieczności. Ma moc tworzenia i niszczenia – boską moc.

W jego cieniu codzienność ma różne barwy dla obojga płci, a ci co przybyli tu przed nami w lepszej czy gorszej wierze pogrzebali przez milenia tradycyjny jej porządek.

Odcinek XXXIX Zaginiony na Fidżi

Zgranie czasowe to to kluczowy czynnik sukcesu i nic bez przyczyny się nie zdarza… lub przynajmniej tak wygodnie jest nam tłumaczyć zdarzenia losowe.

Jeśli macie ochotę zobaczyć jeszcze więcej Fidżi i lepiej poznać przebieg rejsu do Nowej Zelandii zapraszam na wideo relacje Roberta.