Późny start z Rangira oznacza prawie bezpośredni rejs na Samoa, gdzie mamy niebawem powitać na pokładzie załogę. El Nino testuje nas brakiem wiatru i najsilniejszymi podmuchami w historii naszej podróży.
Archiwum autora: Huzar
Ile kosztuje rejs dookoła świata?
Pytanie o koszt rejsu jest chyba jak pytanie o koszt życia w mieście… W jak dużym mieście? W której części kraju? Dom czy mieszkanie? Sam kosisz trawnik? Naprawiasz cieknący kran? Oszczędzasz energię?
Jacht i jego przygotowanie łącznie z zakupem nowych żagli kosztowało nas 51 000USD.
Do Kanarów wydawaliśmy 1000USD miesięcznie. Trochę minąło czasu zanim nauczyliśmy się brać kurs na kolejne kotwicowisko zamiast na kolejny port (marinę) i zmieniliśmy zwyczaje konsumpcyjne (mniej bali i lokali).
Na Karaibskim na naszą dwójkę i jacht wydawaliśmy już tylko ok. 500USD miesięcznie (konserwacja jachtu, diesel i odprawy na Małych Antylach to pewnie 100USD w tej kwocie).
Na Pacyfiku jest drożej, średnie wydatki skoczyły może do 600-700… nie wiemy dokładnie, bo już nie prowadziliśmy księgowości :) Brak tanich supermarketów oraz wyższe koszy wjazdów są głównymi powodami. Jeśli uda Wam się z Panamy do Francuskiej Polinezji dowieźć alkohol to będziecie mieli najmocniejszą tam walutę :)
Powyższe kwoty będą skorygowane następującymi warunkami: Jakim płyniesz jachtem (wielkość, wiek, stan, materiał kadłuba)? Sam konserwujesz i remontujesz? Jakim jesteś żeglarzem? Ile masz szczęścia? Gdzie chcesz zawinąć? Jak często cumujesz w marinie?
Na Małych Antylach koszty wiz i pozwoleń są marginalne. Odprawa i pozwolenie na żeglowanie po parku Los Roques to około 500USD, wjazd do Panamy przy 2 osobach 400USD, Isla Isabela na Zarpe (tańsza opcja wjazdu na Galapagos, chyba już nie dostępna) z biletami do parku dla 2 (park jest wszędzie :) 700USD. Wizy, pozwolenia itp na wyspach Zachodniego Pacyfiku kosztowały nas 100-200USD na kraj. Najświeższe informacje o procedurach i kosztach wjazdowych znajdziecie na forach żeglarskich i na noonsite.
Im więcej masz, tym więcej wydasz… jeśli masz mniej, to pewnie też podołasz :D
Forsa jest niezbędna, ale nie najważniejsza… Język obcy (a lepiej dwa, angielski i francuski), umiejętność radzenia sobie w nowych sytuacjach i nieznanym terenie to podstawa.
Jeśli nie masz jachtu i/lub kasy szukaj innej opcji – dziś większość oceanicznych wagabundów to ludzie przeżywający drugą młodość i choć pełni optymizmu, nie zawsze radzą sobie na swoich często przerastających ich możliwości jachtach. Dobry żeglarz, złota rączka, kucharz, obrotny poliglota czy grajek mają duże szanse na znalezienie biletu „za jeden uśmiech”. Najbardziej popularną stroną, na której spotykają się właściciele jachtów i marzący żeglarze to findacrew.
Nie ile masz, a jak bardzo chcesz jest kluczem do sukcesu. Cała reszta to wymówki. Kto tego nie pojął, nie zapłynie daleko…
Odcinek XXXV Na Rozległe Nieba – Rejs przez Tuamotu
Odwiedzamy większe atole północno-zachodniego krańca archipelagu Tuamotu
Odcinek XXXIV – Rejs Markizy-Tuamotu i wizyta na Katiu
Po spędzeniu prawie miesiąca w rejsie z Galapagos na Markizy przelot Markizy-Tuamotu zdaje się być wypadem na sąsiednią wyspę, a nie na inny archipelag. Katiu wita nas jak na mały, leżący poza głównym szlakiem żeglarskim atol przystało… Miłego seansu!
Odcinek XXXIII – Markizy
Na śmiałków, którzy odnajdą ten trudny do znalezienia na olbrzymiej niebieskiej plamie mapy archipelag (spróbujcie ręcznie znaleźć Markizy na google maps) czeka wspaniała nagroda. Zielone wyspy o strzelistych grzbietach górskich skrywają sekrety neolitycznych plemion, a ich dalecy potomkowie czarują niespotkaną do tej pory na pasatowej trasie kulturą i gościnnością.
Miłego seansu!
Odcinek XXXII – Rejs z Galapagos na Markizy
Wiatru nad równikiem wciąż brak, ale na nas już czas… pozwolenie na awaryjny postój na Galapagos dobiegło końca i jakoś musimy dotrzeć do pasatów wiejących kilka stopni na południe od Isabela, by ulecieć z wiatrem dalej na zachód…
Odcinek XXXI Zoo bez krat – Isla Isabela, Galapagos
Pierwszy z odosobnionych archipelagów Pacyfiku… Historia, ludzie, a przede wszystkim niepowtarzalne obcowanie z endemicznymi gatunkami zarejestrowane podczas miesięcznego pobytu w Puerto Villamil na Isla Isabela, Galapagos.
Odcinek XXX – Rejs z Panamy na Galapagos
Czekaliśmy 6 dni na wiatr. Zatankowaliśmy propan, diesel i wodę, wypełniliśmy ładownię prowiantem i znów ruszyliśmy na zachód. Dobrze jest, kiedy człowieka nic nie goni…
Odcinek XXIX – Kanał Panamski
Jesteśmy gotowi wypłynąć na szersze wody. Załatwiamy formalności, dołącza do nas Paweł i ruszamy z Atlantyku na Pacyfik… na skróty.
Odcinek XXVIII: Rejs na Haiti – karaibski wehikuł czasu
Po ponad 3 miesiącach spędzonych na Curacao w oczekiwaniu na koniec sezonu huraganowego ruszamy znów na szerokie wody…