Smaki Oceanu – Martynika, Cul-de-Sac Fregate

IMG_0566 Droga z Trynidad na Gwadelupę okazała się być dość długa i wyczerpująca. Słabnące wiatry zmusiły nas do zrobienia postoju przy nawietrznym brzegu Martyniki, tuż obok południowo-zachodniego krańca wyspy Ilet Thiery. Dzięki nieplanowanemu postojowi, odkryliśmy przepiękne miejsce. Zaciszną zatoczkę Cul-de-Sac Fregate. To miejsce jest absolutnie rajskie. Lazur wody i biały piasek w połączeniu z błękitem nieba tworzą zachwycający krajobraz. Do tego dno oceanu bogate jest w conch. Ach, na sama myśl o wyjątkowym smaku ślimaków ślinka mi cieknie … Podczas pierwszego nurkowania z maską i rurką wyłowiliśmy wystarczającą ilość ślimaków na obfity obiad. Największy ślimak wraz ze swoim domem ważył około 2 kg. Pierwszy znaleziony miesiąc temu conch smażyliśmy, świeże zbiory zamarynowaliśmy i planujemy zjeść na surowo.

Od paru dni rozpieszczamy nasze podniebienia przepysznym Wahoo, które złowiliśmy dzień przed dopłynięciem do Cul-de-Sac Fregate. Przygotowaliśmy wahoo w sosie anyżowym i tatar. To była istna uczta!!

IMG_0597

[easy_ad_inject_1]

Wulkaniczne spa – Dominika

IMG_9850 Piękna, nieokiełznana, kolorowa… wyspa wulkanów, wodospadów, owoców, tęczy, kolibrów, gorących źródełek, siarki, bujnej tropikalnej roślinności i przyjaznych mieszkańców. Jak dotąd, najpiękniejsza z odwiedzonych przez nas wysp karaibskich.

Dominika została odkryta przez Krzysztofa Kolumba w niedzielę 3 listopada 1493 roku. Stąd też zawdzięcza swoją nazwę (łac. Dominica ‚niedziela’). Źródła podają, że Dominika jest jedyną karaibską wyspą, którą Kolumb dziś by poznał, gdyby tu ponownie zawitał. Dzięki długiemu opieraniu się przed kolonizacją, zachowała sporo dziewiczych miejsc.

Zakotwiczyliśmy w Loubiere. Loubiere jest klimatyczną wioską tuż przy samym Roseau stolicy Dominiki.

IMG_0187

IMG_0005Z Roseau mieliśmy łatwy dostęp do wszystkich atrakcji, które są bogactwem Parku Narodowego Morne Trois Pitons.   IMG_9914

Wrzące jezioro wrzace jezioro dominika Należy do jednej z największych atrakcji Parku Narodowego Morne Trois Pitons. Jest drugim co do wielkości wrzącym jeziorem na świecie. Mierzy 63 metry długości i ma 59 metrów głębokości a napełniają go spływające po stokach strumienie i obfite opady deszczu. Temperatura jeziora waha się od 82 do 92 stopni Celsjusza. Wysoka temperatura wody wynika z położenia jeziora. Pod jego powierzchnią znajduje się fumarola, przez którą wydostają się gazy nieustannie podgrzewające wody zbiornika.

IMG_9928

Już od połowy trasy kłęby pary unoszące się w powietrzu zdradzały lokalizację jeziora. Droga okazała się być dość długa i wyczerpująca. Postanowiliśmy wiec zrobić krótki postój i zanurzyć nasze zmęczone ciała w pobliskim gorącym źródełku. Woda miała około 40 stopni Celsjusza.

goracy potok dominika Dolina spustoszenia 

Ukrywa w swoim wnętrzu gorące źródła siarczanowe, niewielkie błotne wulkany, gejzery i mnóstwo pomarańczowego błota. Nad ziemią unoszą się obłoki pary a w powietrzu dominuje intensywny zapach siarki. Cały obraz tworzy dość nieziemski klimat.

IMG_9932 IMG_9936

Zobacz wideo z przelotu na Dominikę i wyprawy do wrzącego jeziora:

Middleham Falls

Dominika, dzięki częstym opadom, obfituje w piękne wodospady. Jednym z nich jest 60 metrowy Middleham.

IMG_9959 Szlak prowadził przez zachwycającą swym urokiem dżunglę, miejscami wyglądającą bardzo baśniowo.IMG_9939 Morne Diablotin IMG_0019 Majestatyczna góra, najwyższy szczyt Dominiki – 1,447 metrów n.p.m. Połowa trasy dla mięczaków, drugie pół ekstremalne – tak jak lubimy. Musieliśmy przedzierać się przez dżunglę, żeby dotrzeć na sam szczyt. Wspinaliśmy się po konarach drzew i po śliskich skałach.Do tego w obfitym deszczu. Mieliśmy nie lada frajdę, niesamowitą przygodę i błoto po same kolana. Na szczycie zastał nas deszcz i gęsta mgła, a miały być widoki zapierające dech w piersiach. Cała trasa (wejście i zejście) zajęła nam siedem godzin.

IMG_0018

Trafalgar Falls

Dwa piękne, bliźniacze wodospady. Mama 23 metry i tata 38 metrów wysokości.IMG_0060 U stóp kaskady mamy można pływać do woli. To było wyjątkowe przeżycie. trafalgar  falls mama Gorące źródełka 

Po intensywnym wysiłku w górach, relaksowaliśmy nasze ciała w gorących źródełkach. Często w towarzystwie przemiłej pary, Jagódki i Waldka, którą poznaliśmy na szlaku turystycznym wiodącym nad wrzące jezioro. dominka gorace zrodla

Wideo o wyprawach pod wodospady:

Szampańska rafa

Szampańska rafa mieści się na północnym krańcu zatoki Sufriere. Dzięki aktywności wulkanów, wydostające się z ziemi gazy sprawiają, że rafa wygląda jakby była zanurzona w szampanie. Cudowne wrażenie, szczególnie kiedy nurkuje się z maską i rurką. IMG_0307 IMG_0302

Dominika obfituje w dziko rosnące palmy kokosowe oraz opuszczone sady owocowe. Żadne kupione owoce nie smakują tak dobrze jak zebrane spady lub dojrzałe zerwane prosto z drzewa.

owoce dominika res  

Odcinek XIII – Nowy świat (Rejs przez Atlantyk)

To nie był sen…

Odcinek XII – Nowe oblicze oceanu (Rejs przez Atlantyk)

Wreszcie wieje wiatr i ocean się obudził a wraz z nim potwory morskie, które zjadają naszą przynętę i próbują jeszcze uprowadzić wędkę :D

Nabieranie wody morskiej przy 6kn prędkości bujającego się mocno jachtu wymaga sprytu, siły, szybkości a przede wszystkim mocnego wiadra. Nasze nie przetrwało testu i teraz jest pewnie gdzieś w okolicach Florydy… Potrzeba urodziła nowy pojemnik, prezentowany w tym odcinku w akcji, roboczo zwany wiadarem – w warunkach gęstej mgły wciąż może służyć jako reflektor radarowy.

Odcinek XI – Ląd na horyzoncie (Rejs przez Atlantyk)

Mahi Mahi (Dorada) to najczęściej łapiąca trolowany za żeglującym przez Atlantyk jachtem hak. Jest bardzo smaczna i łatwa do filetowania…

Pierwsza podróż Indry

Indra tuż przed pierwszym rejsem

 

Zostałem zaproszony przez właścicieli jachtu na jego dziewiczy rejs. Z Conwy marina pod Liverpoolem na Canvey Island w delcie Tamizy pod Londynem. Czekało na nas ponad 600 mil żeglugi i ponad tydzień na wodzie z założeniem, że nie będziemy za często zawijać do portu.

Czekający mnie rejs był dla mnie niesamowitym przeżyciem – w końcu nieczęsto wypływa się na morze jachtem, który znalazło się wśród tysiąca innych ogłoszeń i zasugerowało znajomym jako ten „wybrany”. Oni nie dość, że zainteresowali się jednostką, to bez zbędnej zwłoki pojechali obejrzeć, kupili i za pół roku zamierzają popłynąć nią w rejs dookoła świata.

A ja w tym uczestniczę! :)

Czytaj dalej